23 stycznia 2011

Kultowe zapachy na zimę, od Muglera


Pierwszy był, Angel czyli anioł.
Kultowe opakowanie gwiazdki a nim błękitne perfumy.
Głowa nuty zielone, bergamotka, truskawka, kokos
Podstawa wanilia, paczula, karmel, piżmo, ambra, drzewo sandałowe, czekolada
Serce jaśmin, konwalia, róża, orchidea, miód
Z moich obserwacji wynika, że albo ktoś się w nim zakocha od razu i będzie wierny latami, albo okaże się za ciężki, za mdły. Faktycznie zapach otula  ciepłem wanilii i karmelu i wspaniale pachnie jak jest zimno. Latem w zbyt dużej ilości może drażnić i dusić nadmiarem słodyczy.
Kupiłam również wersję różaną 

Thierry Mugler Angel La Rose są bardziej kwiatowe  (nuty zapachowe bergamotka, róża, wanilia, karmel, paczula, czekolada) Jak dla mnie są  trochę duszące i zbyt mocno przebija się olejek różany. Łatwo użyć ich za dużo, więc wystarczy nie więcej dwa psiknięcia na dzień.



Alien
Kosmiczny zapach, niezwykły i zaskakujący. Bardzo trwały i unikatowy.
Głowa jaśmin, smabac
Podstawa biała ambra
Serce drzewo kaszmirowe
Tajemniczy, uwodzący, nadaje się na dzień ale też na randkę.
Nie są  tak ciężkie jak Angel, ani nie są aż tak znane. Tak jak w przypadku poprzedniego są wydajne, bo nie da się nimi oblać, są zbyt intensywne.
Flakon piękny,futurystyczny w ciemnym fioletowym kolorze.
Moim zdaniem też typowo zimowy zapach, moj faworyt na tegoroczną zimę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz